Subskrybuj
Zapraszamy do skorzystania z naszego newslletera.
captcha 
Będziemy powiadamiać Ciebie o nowościach na stronie.

O Uniwersytecie III Wieku - D. Lach

Niedaleko od centrum gdzieś na północnym wschodzie,

 

 

Gdzie dużo jezior,  lasów i wiele statków na wodzie,

Gdzie słonko wcześniej niż gdzie indziej wstaje

I swoim pięknym licem ciepło ludziom daje.

A zimą? piękną białą szatą jako panna młoda

Lekkim miękkim puchem przykryta przyroda.

Gdzie latem- chmary różnych ptaków, bąków i motyli,

I gdzie mały zajączek pod miedzą cichutko kwili.

Gdzie żaby po długim zimowym śnie się budzą,

Gdzie borsuki na żer ze swych jam wychodzą,

I bociany z dalekich stron świata na gniazda wracają,

Bo bardzo ważną misję na Mazurach mają.

Gdzie wszystko na wiosnę ożywa radośnie,

Choć zieleń wolniej  niż gdzie indziej rośnie.

Tam- wśród pagórków różnych ? małych i dużych,

I wśród wód błękitnych miasteczko się nuży.

To miasto- to Giżycko, tak go nazywamy,

I burmistrza i starostę i radę też mamy.

I ratusz , biblioteki i też róże szkoły,

przedszkola i żłobki i nowe kościoły,

Tam- każdy człowiek - duży to czy mały,

Bez względu na to co mu dały szkoły,

Ma swoje zajęcie, praca czy nauka,

Aby w życiorysie nie powstała luka,

I aby miasto pożytek miało z tego jaki,

Każdego ranka jak po ciepłym deszczu robaki,

Wynurza się z domu i do pracy idzie,

By zarobić na życie, nie ugrzęznąć w biedzie,

Piekarz, kucharz czy masarz, robotnik czy urzędnik,

Nauczyciel, lekarz, każdy ma swój niezbędnik.

Czy to idzie, czy jedzie samochodem czy rowerem,

I nie ważne dzisiaj, kto siedzi za sterem.

Każdy stara się mieć jakiś niezły pojazd,

By zapewnić  sobie do pracy dobry dojazd.

A tam- w pracy- dzień zaczyna nowy,

Nie potrzeba wcale długiej szefa mowy,

Bo każdy zna dobrze obowiązek swój stały,

Nie ważne wcale czy to duży czy mały.

I tak każdemu robota w rękach się pali,

Bo jeżeli nie, to plan pracy się zawali.

Ale też  zdarza się i to nie rzadko

Że życie nie idzie wcale  tak gładko,

Bo czasem pracy nie ma, bo jest bezrobocie,

Trzeba więc hołd oddać każdej robocie.

Bo rodzinę trzeba wykarmić i coś jeszcze odłożyć,

I siebie ubrać, czasem coś ładnego włożyć.

Tak życie płynie w tym naszym mieście,

Imprez kulturalnych jest może ze dwieście,

Akademie, biesiady, spotkania towarzyskie,

Nikt nie zdoła, by zliczyć je wszystkie.

I tak rok za rokiem podąża wielkimi krokami,

Ani się obejrzysz, jak piękne życie za nami.

Okres dzieciństwa, młodość czy też wiek dojrzały,

To tak jak jedna chwila, choć lata mijały.

Dziś już emeryt, choć czujesz się młodo jeszcze,

Czasem odczuwasz tylko jakieś  dziwne dreszcze,

Może ze strachu, że życie dobiega kresu,

A może z emocji, że mimo trzeciego wieku,

Możesz coś jeszcze zrobić dla siebie czy rodziny,

Może poczytasz, a może ulepisz coś z gliny?

A może rysunek  czy obraz namalujesz jaki

Taki zwykły, no choćby polne maki.

Aż tu nagle czytasz w Giżyckiej Gazecie,

Że tworzy się właśnie, o tym już zapewne wiecie,

Giżycki Uniwersytet Trzeciego Wieku,

Na starość- nie ma absolutnie lepszego leku!

Więc czym prędzej gonisz i się zapisujesz,

Może coś dla siebie tam też upolujesz.

Chcesz być studentem? bardzo proszę , ale

Dwa zdjęcie dostarcz i nie martw się wcale.

Tam zdobędziesz wiedzę, której ci brakuje,

Nawet rodzina zapału ci winszuje.

No jest już , jest inauguracja,

Jest podniosła chwila, jest też pełna gracja.

Każdy przejęty i mocno przestraszony,

Są Dziadkowie, babcie i każdy wzruszony.

Pani burmistrz przybliża wszystkim pomysł taki,

Że można zostać studentem  i to nie byle jakim.

Chce aby każdy emeryt wyszedł wreszcie z domu,

I aby dobrego zapału nie zabrakło nikomu.

Jest  rektor, jest  też rada programowa,

 Bo jest to prawdziwa uczelnia, można uczyć się od nowa,

Co kiedyś za młodu każdy się nauczył,

Dawno zapomniał i nie raz się przeliczył.

A przed wnukami przyznać się nie wypada,

Że komputer to nowość i że trudna rada,

Ale uczyć się trzeba, bo dziś bez tej wiedzy,

Siedzisz cicho jak samotny zając spod miedzy,

Więc się zapisujesz na różne zajęcia,

Bo kół zainteresowań jest nie do ogarnięcia.

I języki obce przypominasz sobie,

Choć w szkole się uczyłeś lecz w dzisiejszej dobie,

Nie sposób zrozumieć co oni szwargolą,

Może się chwalą , a może coś bidolą.

Tę wiedzę można posiąść na zajęciach,

Jest to rzecz bardzo trudna lecz do ogarnięcia.

A może rysunek jakiś narysować?

A może coś pięknego ręcznie wyhaftować?

Podyskutować troszeczkę, zabawić się w aktora,

Przyszła wreszcie bardzo dobra na to pora,

Bo kiedyś chciałeś wystąpić na scenie,

Lecz było to zupełnie nie realne marzenie.

 

Na starość trzeba o swoją kondycje zadbać,

Więc marsz z kijami można uskuteczniać,

Czy poćwiczyć, popływać, to też jest wskazane,

Przez wielu emerytów bardzo lubiane.

A może na wycieczkę jaką gdzieś pojechać?

Bez względu na wszystko- trzeba się uśmiechać.

Może podyskutować w saloniku politycznym?

A może wystąpieniem zabłysnąć publicznym?

Ugotować coś dobrego, wymienić się przepisami,

jakie smakołyki umiemy zrobić sami!

I tak czas upływa jakby z bicza trzasnął,

Pomysł jest świetny, każdy to przyklasnął.

A jakie inne korzyści z tego mamy?

Z różnych dobrodziejstw chętnie korzystamy.

Bonuksy, rabaty na zakupy czy usługi,

Jest ich bardzo wiele , ogonek jest długi.

Nowe kontakty, znajomości, nowi przyjaciele,

Nowe twarze, spotkania a czasu dla siebie niewiele.

Przez to studiowanie człowiek się odmładza

Choć nas już nie bawi żadna ziemska władza

Lecz przypomnieć nie źle swoje młode lata

Jak to tam było, jaka jest przeszłość bogata.

Każdy emeryt jeszcze bardzo wiele może,

Bawić się z wnukami w domu czy na dworze.

Taka jest przecież rzeczywista kolej w życiu

Nie trzeba siedzieć ciągle w domu gdzieś w ukryciu

Dobrze jest wyjść do ludzi , zadbać o siebie

Nie oglądać się na innych , nie być na ich chlebie.

Można być przecież dojrzałym studentem

Można nawet zostać korespondentem.

Chociaż niekoniecznie, wystarczy korzystać tylko z tego leku

I zostać studentem

Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

 

Danuta Lach

październik 2010 r

 

Jesteś tutaj: