Niedawno przekonaliśmy się na własne oczy, jak działa Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych, do którego trafiają nasze domowe odpady. Z inicjatywą takiej wyprawy wystąpiła pani Nina Piórkowska, która prowadzi salonik polityczny. Studenci tego właśnie koła zainteresowań wraz z dyrektor Ewą Ostrowską na czele 11 lutego złożyli wizytę w Spytkowie.
Na miejscu naszą studencką brać Giżyckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku powitali: Paweł Lachowicz, prezes zarządu ZUOK w Spytkowie oraz Wojciech Ogłuszka, przewodniczący Mazurskiego Związku Międzygminnego – Gospodarka Odpadami z siedzibą w Giżycku.
Prezes ZUOK-u pokazał nam co się dzieje z odpadami w zakładzie. Poznaliśmy centrum zarządzania sortownią, wyposażone w rejestratory pracy poszczególnych linii technologicznych zakładu. Przekonaliśmy się jak ciężka jest praca sortowaczek – dzień pracy co prawda siedmiogodzinny z przerwą na posiłek, ale podczas dyżuru trzeba ciągle czuwać nad tym, by odpowiednie surowce zostały właściwie rozdzielone.
Pokazano nam także boksy do tymczasowego przechowywania surowców, przeznaczonych do recyklingu, oraz kwaterę do składowania odpadów, a także kompostownię. Obejrzeliśmy też park maszynowy zakładu. Jedno z urządzeń – warty ok. miliona złotych tzw. terminator – jest w stanie zmielić na drobno każdy niepotrzebny śmieć. Dowiedzieliśmy się, że odpady to cenne dla biznesu surowce – plastik, metal po oddzieleniu są skupowane przez różne firmy. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży pokrywają jedynie część kosztów funkcjonowania zakładu, w tym utrzymania kilkudziesięciu miejsc pracy. Reszta pochodzi z naszych opłat. Tyle, że teraz jest inaczej – płacimy nie tylko za odbiór, ale także za to, by jak najwięcej odpadów miało drugie życie i zamieniło się w coś przydatnego, zaś tylko ok. 30 procent trafiło na składowisko.
Mieliśmy wiele pytań do prezesa Pawła Lachowicza. Byliśmy ciekawi ile zarabiają pracownicy zakładu. Okazało się, że trochę więcej niż wynosi płaca minimalna, przy czym jest szansa, że otrzymają dodatek, za pracę w trudnych warunkach.
Zmarznięci po spacerze po zakładowym placu, ogrzaliśmy się przy gorącej kawie i herbacie, którą poczęstowano nas w sali edukacyjnej. Tam kontynuowaliśmy zgłębianie niełatwego tematu gospodarki odpadami. Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych jest imponującym przedsięwzięciem. Każdy miłośnik czystych Mazur, powinien zobaczyć, jak się rozprawiają z naszymi śmieciami w Spytkowie.
autor fotografii: Anna Baranowska